Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2022

Wojna...

Jak wszyscy dokonałem się orientują - Rosja zaatakowała Ukrainę. Bardzo mną wstrząsnęło to wydarzenie. Jestem dosyć spięta i nerwowa. Chcialabym pomóc, ale nie za bardzo mam nakłady finansowe. Chcę odpocząć od tego psychicznie, bo mnie to przerasta.  Wczoraj miałam iść na kręgle z moim rodzeństwem. Była to inicjatywą mojego starszego brata, który ma godzinę przed stwierdził, że nie idzie....niby źle się czuje itd.. Jest w terapii alkoholowej i wszystko mu się z tym kojarzy. Jestem zła na niego, bo cały czas wszystko odwołuje (przed terapią również odwoływał) i moim zdaniem świadczy to przede wszystkim o jego braku szacunku. Boję się, że odwali podobną akcję z moim weselem. Na razie nie planuję ślubu - ale wiem, że gdybym planowała mogłoby to różnie wyglądać...  Chciałabym móc nie przejmować się takimi rzeczami, ale po prostu nie potrafię.  Na razie próbuję zadbać o siebie.  Zaczęłam trochę lepiej jeść, a od środy zaczynam 40 dniowy post.  Plan postu ; * 3 posiłki dziennie  * post przer

Ferie były mi bardzo potrzebne....

Długi post... Nie musisz tego czytać :)  Właśnie minął tydzień ferii zimowych. Odkryłam coś bardzo ważnego i trochę mi wstyd, że tak zagubiłam się w ostatnim czasie. Doszło do mnie, że od długiego czasu nie potrafię się pogodzić z pewnymi rzeczami i tworzę przez to wokół siebie bardzo negatywną aurę. Wszystko zaczęło się od kiedy zaczęłam pracować w pierwszej szkole, w której wykorzystywano mnie na całego... Do tej pory nie rozumiałam, czemu nie potrafię tego puścić. Dzisiaj to w końcu odkryłam. Cały czas zżerają mnie wyrzuty sumienia, bo zostawiłam wychowawstwo klasy w grudniu 2020... Wiem minął ponad rok, ale dopiero dzisiaj udało mi się to nazwać. Takie działanie uznałam za nieetyczne, ale próbowałam w tym wszystkim zadbać o siebie. Średnio mi się udało, ale pierwszy krok postawiłam właśnie wtedy. Potem zostałam zwolniona z kolejnej pracy, bo psychicznie nie byłam gotowa na nowe wychowastwo. Próbowałam to poukładać sobie na terapii w szpitalu, ale tam przepracowywałam relacje z grup

Tęsknię za beztroską

Mam doła, zastanawiam co robić. Zagubiłam się w tym dorosłym życiu i tęsknię za latami, gdy moim największym zmartwieniem był odpowiedni dobór farby do włosów... Miałam wielkie ambicje, myślałam, że dorosłość będzie fajna. Nie jest...  Pozornie wszystko gra, ale wewnątrz jestem bardzo smutna i zrozpaczona. Mój chłopak wie, że coś nie gra. Muszę jutro poprosić lekarza, żeby przepisał mi leki na depresję, które wcześniej mi pomagały. Immunolog zalecił mi ich odstawienie na rzecz uprawiania seksu, a ja głupia go posłuchałam... Głębokiej depresji samym seksem nie da się wyleczyć... Myślę, że jutro będzie nowy, lepszy dzień! Dzisiaj z sukcesem zjadłam 3 posiłki, w miarę zdrowe, przede wszystkim nie był to fastfood. Chcę zacząć jeść zdrowo małymi krokami. Dzisiaj pierwszy raz od bardzo dawna zjadłam ananasa! Nie lubiłam go, a dzisiaj mi bardzo posmakowała - cieszę się, bo to pokazało mi, że smaki się zmieniają. Może nawet przekonam się za niedługo do pomidorów? :)

To do:

Pierwszy raz od bardzo dawna wzięłam się do roboty. Zrobiła sobie listę i odhaczam zrobione rzeczy. Mam sporo zaległości, ale te 2 tygodnie ferii mi bardzo pomogą :) W tym miesiącu zdobyłam już 3 nowych klientów - dzięki temu zdobywam klientów na nowy rok szkolny. W sierpniu i wrześniu jest wysyp ofert, a aktualnie olx świeci pustkami więc to wykorzystuję! Dzisiaj przeczytałam bardzo inspirujący cytat: "Nie ważne czym się zajmujesz, ale jeżeli jesteś sobą, nie masz konkurencji". Bardzo mnie to pozytywnie nakręciło! Dziękuję, że jesteście, nie zawsze mam czas, żeby do Was regularnie wpadać, ale w wolnej chwili czytam Wasze wpisy ❤️

Zeszło ciśnienie

Poczułam ulgę po zwolnieniu się z przedszkoli. Podjęłam tę decyzję, bo czułam się upokorzona wysokością mojego wynagrodzenia.  Dałam ogłoszenie o zajęciach z hiszpańskiego i angielskiego na olx. Jest spore zainteresowanie, więc daje mi to dużą nadzieję. Myślę, że działalność zacznę jeszcze w tym roku kalendarzowym, ale to wszystko wyjdzie w praniu, bo chcę się starać o dotację. W końcu dostałam okres, bo puściłam emocje. To uświadamia mi jak bardzo bardzo praca mnie stresuje. Moje zdrowie na tym traci. Pierwszy raz od dawna chcę zadbać o siebie! Chcę przejść na dietę sirt, żeby trochę uwrażliwić komórki mojego ciała na insulinę. Myślę, że dam radę, ale chcę zacząć na spokojnie - wyjeść z lodówki i zamrażarki cześć mniej zdrowych produktów i zacząć kupować zdrowe. Trochę boję się się diety, bo jestem zblokowana na jedzenie zdrowych rzeczy. Warzywa nie są moją ulubioną rzeczą, boję się trochę tych zielonych koktajli. Ale jak nie spróbuję to się nie przekonam. Chcę dodawać na początek duż

Ciężki dzień...

Dzisiaj przyłapałam się na zaśmiewaniu rzeczywistości. Martwi mnie to. Coś niepokojącego się ze mną dzieje. Wkurzył mnie chłopak. Jego siostra chce się spotkać w piątek, a ja mam w sobotę egzamin. Mówię mu, że chcę się spotkać w sobotę, ale on twierdzi, że nie, bo jego siostra z jej narzeczonym mają ustaloną sobotę dla siebie. Jak mój brat nie chciał się z nimi spotykać w piątki, bo ma zaplanowany sobotni poranek, to był wielki problem. Wkurwia mnie to.  Dzisiaj dałam radę dać wypowiedzenie tylko w jednej placówce. W drugiej dam jutro z rana. Kosztuje mnie to wiele emocji. Myślałam, że mi ulży, ale dałam się zmanipulować i będę tam pracować dłużej o 2 tygodnie. Jestem beznadziejna. Jutro chyba złożę wypowiedzenie w normalnym dwutygodniowym trybie i powiem, że nie dam rady dłużej tego ciągnąć i że przez sympatię do placówki się zgodziłam, ale nie zrobiłam tego w zgodzie ze samą sobą. Jestem cała rozedrgana. Niby wdzystko idzie dobrze, a mimo wszystko czuję się chujowo. Za dużo ludziom m

Mniej narzekam

Jutro daje wypowiedzenie w dwóch przedszkolach. Trochę obawiam się reakcji dyrektorek. Będzie średnio przyjemnie...  Liczę po cichu, że będą wyrozumiałe. Chcę powiedzieć tylko dwa zdania i nie wdawać się w dyskusję. Nie chcę się tłumaczyć.  Powiem tylko: "Dzień dobry, mam przykrą wiadomość. Niestety ze względów zdrowotnych, nie mogę dalej kontynuować współpracy." Musiałam to napisać, żeby się jakoś na to przygotować.  Dalej czuję się kiepsko fizycznie, choruję, ale muszę chodzić do pracy. Nie chcę się tak czuć. W sobotę mam ustny egzamin z angola i muszę mieć świeży umysł. Za tydzień cześć pisemna - całe szczęście, bo w tę sobotę na pewno nie dałabym rady. Kontynuuję pisanie pozytywnych rzeczy z danego dnia: 1. Osoba: Dzisiaj kilka osób na radzie pedagogicznej zadeklarowało przyjście na szkolenie, które organizuję w ferie zimowe.  2. Miła sytuacja: Dzisiaj mój najgorszy uczeń wykonał 6x więcej zadań, które mu zleciłam :) wykonał je w miarę dobrze i byłam z niego dumna 3. Mój

Decyzje

Dzisiaj zdecydowałam, że zwalniam się z pracy w dwóch przedszkolach. W ciągu 4h w miesiącu zarobię tyle samo kasy ile w przedszkolu pracując 20. Poza tym czas na dojazd.. Więc godzin wychodzi dużo więcej. A tak to w domu uczeń prywatny i kasa na czysto. Poza tym chcę mieć więcej uczniów, żeby mieć już klientów na rozpoczęcie działalności we wrześniu. Cieszę się, że czuję się spokojniejsza. Nie chcę się męczyć. Chcę zawalczyć o siebie.  Zauważyłam, że mam trochę wywalone na pracę ostatnio i daje mi to dużo satysfakcji. Wiem brzmi dziwnie, ale w moim wypadku brak zaangażowania jest sukcesem :)  Wczoraj włączyłam stepmanię, bo Koktajowa mnie zmotywowała. Dzisiaj też włączę po uczennicy.  1. Koleżanka z pracy, dzisiaj pomogła mi przy roszczeniowym kliencie. 2. Dzisiaj dwie osoby powiedziały mi, że mam nowe, ładne włosy - a ja po prostu je umyłam :D 3. Nauczyłam się nowego wzoru na szydełku 

Czy jest jedna właściwa droga?

Cały czas stawiam sobie pytania natury egzystencjalnej. Nadal narzekam, próbuję się motywować, nie wiem co mogłoby być dla mnie dobre... Zawsze miałam wiele marzeń, dążyłam tylko do jednego - zmieniania świat na lepszy. Zarówno dzieciństwo jak i dorosłość stawiała na mojej drodze wielu złych ludzi... Alr uświadomiłam sobie, że źli ludzie przesłaniali mi tych dobrych. W tym tygodniu chcę zrobić pewien eksperyment. Chcialabym dostrzec codziennie 1 dobrą i życzliwą osobę wokół mnie. Codziennie chcę opisać tu na blogu: 1. Jedną osobę, która okaże mi troskę, zainteresowanie lub zaoferuje mi pomoc. To może być mala rzecz.  2.  Jedną zabawną sytuację, żart lub jakąś przyjemną sytuację. 3. Mój jeden sukces.  Chciałabym zacząć zauważać dobro wokół mnie i we mnie, bo ostatnio dominowały w moim życiu negatywne emocje. Chcę poczuć lekkość i satysfakcję.  Zaczynam od dnia dzisiejszego : 1. Mój chłopak przygotował mi śniadanie, pomagał w przygotowaniu obiadu i sprzątaniu.  2. Wspólne oglądanie filmi

Nie wiem czy być wściekła, czy wdzięczna.

W zeszłym tygodniu byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w szkole. Praca miała zacząć się od marca. Dzisiaj dyrektorka jednego z przedszkoli, w którym pracuję nagle zapytała mnie czy będę kontynuować z nią współpracę we wrześniu.  Jakiż to dziwny zbieg okoliczności, szczególnie, że dyrekcja tamtego zespołu szkolno-przedszkolnego nie zaprosiła mnie do współpracy, a nawet się nie napisała, że zatrudnia kogoś innego. Oznajmiłam mojej dyrektorce, że nie wiem, bo zarabiam tam 16 zł za godzinę i na godzinę przyjeżdżam do pracy - natomiast w szkole językowej mam 80 zł na godzinę, więc rachunek jest prosty. Dyrektorka powiedziała mi, że ona zarabia 25 zł...  Z jednej z stony poczułam złość, z drugiej poczułam wdzięczność. Gdyby tamta szkoła mnie przyjęła, nie podjęłambym decyzji o chęci założenia działalności. Więc zawdzięczam babeczce ulgę i przyszłość poza systemem. Dzisiejsza rozmowa z Panią dyrektor utwierdziła mnie w przekonaniu, że podjęłam słuszną decyzję. Bo nie ma szansy na awans zarobkow

Punkt zwrotny

Podjęłam bardzo ważną decyzję - chcę od września założyć własną działalność gospodarczą. Nie chcę być częścią chorego systemu edukacyjnego. Jestem wkurzona, że wymaga się ode mnie dodatkowej pracy, za którą nie otrzymuję zapłaty. Mam dość zarabiania mnie niż najniższa krajowa i pracy w wielu miejscach. Dzisiaj poczułam ulgę, kamień spadł mi z serca i czuję, że podjęłam właściwą decyzję. Ile zarobię, będzie zależeć tylko ode mnie. Będę mieć czas i pieniądze, żeby zadbać o siebie, iść do kosmetyczki, na basen i przede wszystkim na regularne i zdrowe odżywanie się.  Dzisiaj stworzyłam już logo firmy, nazwę i mam koncepcję. Do końca roku szkolnego będę pracować jeszcze w aktualnym, chorym trybie, a potem będę mogła odetchnąć. Żeby dostać dotację muszę być bezrobotna przez 3 miesiące, dlatego muszę teraz odkłada kasę, że potem spokojnie wyżyć. Muszę odłożyć jeszcze około 5 tysięcy, więc muszę zacisnąć pasa i nie wydawać kasy na głupoty.  W końcu widzę jakiś cel tego wszystkiego. Wiem, że bę