Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Spokój nas uratuje....

Obraz
Słowa, które tytułują ten post zawsze mówi mi mój chłopak. Kocham go. Kocham go nad życie. Nie chcę go stracić. Nie moge. Zawalam znów wszystko po kolei. Ale muszę się ogarnąć i iść dalej. Przestałam ostatnio brać leki. Po 2 tygodniach znów zaczęłam palić. Muszę to rzucić. Muszę przestać. Dla mojego chłopaka. Dla siebie. Dla zdrowia. Żeby pokazać sobie, że choć jedną rzecz potrafię zrobić dobrze. Żeby już nikogo nie zawieść. Żeby nigdy więcej przed daniem całusa mojemu najdroższemu, nie słyszeć "napij się chociaż coli...". Mój chłopak nienawidzi papierosów. Ja też. Przez nie zbyt wiele złego podziało się w moim życiu. Mimo upadku, ba setki upadków, muszę walczyć dalej. Skoro dałam rade 2 tygodnie, to dam radę i miesiąc i dwa, i rok i 10 lat... Zaczęłam tyć. To mnie przeraziło. Wtedy właśnie ponownie sięgnęłam po papierosa. Wczoraj po 24h bez palenia, dostałam ataku paniki, płaczu. To było straszne. Byłam bezsilna. Najgorsze, że tym wszystkim ranię mojego najkochańszego. M

Muszę wziąć sprawy w swoje ręce.

Obraz
Po powrocie z urlopu zaczął boleć mnie krzyż. Potem miałam biegunkę. Potem przez 3 dni gorączka wahała się między 39-41°. Okazało się że mam coś z nerkami. Czuję się jakbym zaraz miała trafić do geriatryka... Biorę ilość leków, którą przyjmuje osoba w wielu 75lat... A nie mam nawet 25 :( Postanowiłam, że muszę się zmienić. Zaczęłam od rzucenia palenia. Kupiłam desmoksam. Od piątku do poniedziałku włącznie wypaliłam 22 papierosy. Wcześniej przynajmniej 25 dziennie. Jest progres. Dzisiaj pierwszy dzień bez papierosa. Nie pije już tak dużo coli - pije herbaty ziołowe, zioła z ogródka, wodę i szklankę soku że świeżej pomarańczy. Drugim postanowieniem jest jedzenie mniej. Wychodzi - jem o wiele mniej. Przeraziło mnie że mój chłopak przygotował mi dzisiaj 2 kotlety schabowe - stwierdził, że chce mi sprawić przyjemność, a wie że lubię mięso... No ale bez przesady. Ja jem mieso, a nie wpier**lam jak świnia... Przykro mi, że myśli, że skoro tak wyglądam, to znaczy, że dużo jem. Ale po prost