Spokój nas uratuje....

Słowa, które tytułują ten post zawsze mówi mi mój chłopak. Kocham go. Kocham go nad życie. Nie chcę go stracić. Nie moge.

Zawalam znów wszystko po kolei. Ale muszę się ogarnąć i iść dalej. Przestałam ostatnio brać leki. Po 2 tygodniach znów zaczęłam palić. Muszę to rzucić. Muszę przestać. Dla mojego chłopaka. Dla siebie. Dla zdrowia. Żeby pokazać sobie, że choć jedną rzecz potrafię zrobić dobrze. Żeby już nikogo nie zawieść. Żeby nigdy więcej przed daniem całusa mojemu najdroższemu, nie słyszeć "napij się chociaż coli...". Mój chłopak nienawidzi papierosów. Ja też. Przez nie zbyt wiele złego podziało się w moim życiu. Mimo upadku, ba setki upadków, muszę walczyć dalej. Skoro dałam rade 2 tygodnie, to dam radę i miesiąc i dwa, i rok i 10 lat...

Zaczęłam tyć. To mnie przeraziło. Wtedy właśnie ponownie sięgnęłam po papierosa. Wczoraj po 24h bez palenia, dostałam ataku paniki, płaczu. To było straszne. Byłam bezsilna. Najgorsze, że tym wszystkim ranię mojego najkochańszego. Muszę zerwać kontakty ze znajomymi i braćmi, na jakiś czas... Wyjścia na piwo, lub towarzystwo osób palących bardzo źle na mnie wpływa. Będę teraz siedzieć w domu i pisać moją pracę licencjacką. Dam radę. Muszę.

Dzięki mojemu chłopakowi zaczęłam się akceptować, w małym stopniu, ale to i tak ogromny krok w przód. Dalej będę o siebie walczyć, dalej będę leczyć insulinooporność. Postaram się iść przez życie z podniesioną głową i pokazać samej sobie, że jestem czegoś warta.

Przepraszam, że tak rzadko piszę, chyba za dużo się dzieje i nie umiem tego zebrać w całość.


Ps
Tęsknię za wakacjami



Komentarze

  1. Wszystko co piszesz jest słuszne. Rzucaj palenie, lecz się, dbaj o siebie, ale proszę, rób to dla siebie! Miłość i związek są ważne w życiu, ale Ty jesteś ważniejsza!

    OdpowiedzUsuń
  2. Królewna Śnieżka ma rację. Robiąc coś dla niego stracisz motywację w chwili gdy pierwsze emocje opadną. Lepiej wprowadzać drobne zmiany ale na stałe niż wielkie a bezskutecznie . Trzymam za Ciebie kciuki! Ogarniam i bądź tu częściej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Królewna Śnieżką. Rzuć to palenie w cholerę. Nie jest do niczego potrzebne a tylko psuje zdrowie. Pozdrawiam. Proszę pisz tutaj częściej jeśli możesz...

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Ci powodzenia w rzuceniu palenia! Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...