Zerwanie znajomości...
Dzisiaj miałam ciężką rozmowę z moim bratem schizofrenikiem. Powiedziałam mu, że jego mania przebierania się za kobietę mi nie odpowiada, że to powoduje, że moja terapia idzie się jebać i muszę skupić się na sobie. Moje emocje są zszargane. Szczególnie, że on nie szanuje granic, które mu stawiam.
Powiedziałam jemu i mojej mamie, że będę z nim przez jakiś czas spotykać tylko w ważniejsze okazje i na tym na razie chcę poprzestać.
Rzucanie palenia jest trudne. Nie palę kilka dni, wracam i potem znów nie palę. Ale wiem, że w końcu się uda! Bo teraz skupiam się na sobie :)
Wybaczcie, że do Was nie zaglądam. Nie potrafię już czytywać o życiu innych, jak dawniej... Przytłaczają mnie problemy i radości innych ludzi. Najchętniej wyjechałabym na wyspę Guadeloupe i odcięła od wszystkiego i wszystkich...
Myślę, że dobrze robisz, że skupiasz się na sobie i odcinasz się od tego, co Cię męczy.
OdpowiedzUsuńTwój brat ma swoje problemy i nie powinien ich na Ciebie zrzucać, choć nie do końca zrozumiałam w czym jego problem Tobie przeszkadza. Niemniej widzę, że brak papierosów zwiększa Twoją nerwowość, więc rzeczywiście lepiej na jakiś czas odciąć się od cudzych spraw, zamiast z wszystkimi się kłócić i dodatkowo się stymulować. Mam nadzieję, że dobrze Ci idzie. To straszna trucizna i po wielu latach jej rzucenie jest trudniejsze niż w młodym wieku, zatem trzymam kciuki, powodzenia!
OdpowiedzUsuń