Mam pewność i doła...

W poniedziałek dyrektorka szkoły stwierdziła, że nie będzie mi przedłużać umowy. Podała jakiś powód "z dupy", ale ja znam prawdziwy powód... Ona chce ludzi, którzy biorą co dają, nie stawiają granic, liżą dupę... 

Trochę szkoda, a trochę nie.. Chciałam złożyć wypowiedzenie w lipcu i dostać wypłatę w wakacje. Ale pójdę na L4 i będę szukać między czasie pracy.

Boję się, że nigdy się nie odnajdę w żadnym miejscu... Nie lubię jak ktoś łamie zasady, które sam wcześniej ustalił, a widzę, że takie praktyki są wszędzie. 

Myślę, że odnajdę się tylko w dużym kopo. Bo w małych firmach nie umiem się odnaleźć. Mam też dużo cech przywódczych, więc muszę celować w jakieś stanowisko, w którym będę mieć dużo niezależności, albo będę kierować pracą innych. Zobaczymy.

Jutro jadę do Poznania na długi weekend. Mam nadzieję, że uda mi się wyluzować. 

Właśnie wróciłam ze stendupu i było spoko. Ale mimo wszystko mam wrażenie, że nie potrafię się śmiać. 

Wczoraj mój dzień poprawił fakt, że mój teść znalazł u siebie na ogródku papużkę. Przygarnęliśmy ją i daje mi dużo radości :) 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...