Czas wrócić do rzeczywistości

Początek weekendu był ciężki. Przeżywałam to co dzieje się na Ukrainie i nie umiałam przestać myśleć o tragizmie tej sytuacji.

Cieszę się, że chociaż trochę udało mi się zrelaksować w sobotę i niedzielę. Udało mi się z chłopakiem ogarnąć mieszkanie - trochę było nerwówki, ale poczułam ulgę patrząc na czyste mieszkanie po wielu tygodniach syfu i bałaganu. 

Ostatnio zajadałam emocje - chcę wrócić na dobre tory i kontynuować post przerywany. 

W tym tygodniu kończę pracę w dwóch przedszkolach - potem zostanie mi już tylko jedno, świetlica, szkoła językowa i uczniowie. 

Czuję ulgę, bo wiem, że teraz zacznie się już wszystko układać. 


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bez leków życie nie wygląda tak samo....

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...