Rozmowa kwalifikacyjna

Jestem po rozmowie w szkole. Mam mieszane uczucia. Myślę, że średnio mi poszło, więc nie nastawiam się na zatrudnienie. Trochę za dużo mówiłam, nie udało mi się chyba "sprzedać". Jedyne co mnie cieszy, że podjęłam działanie. Z drugiej strony, musiałabym chyba założyć biznes, żeby było mi dobrze. Ale nie będę mieć klientów, bo ludzie teraz nie mają kasy... Nie chcę podejmować takiego ryzyka. Poczekam, aż sytuacja ekonomiczna się unormuje, bo na razie jest bajzel.

Myślę, że moja depresja i myśli rezygnacyjne nie pomagają. Jestem zmęczona, chcę móc zaangażować się w życie.

Nie wiem, jak będzie wyglądać moje życie za miesiac, dwa... Czasem mam wrażenie, że nie zostałam przygotowana do dorosłego życia. Nie przypuszczałam, że z każdym rokiem będzie coraz trudniej.

Może uda mi się kiedyś dostosować, przestać narzekać, móc realizować swoje pasje :)

Czasem mam ochotę wyjechać gdzieś bardzo daleko, gdzie nikt mnie nie zna, nikt mnie nie ocenia i po prostu schować się. Relacje między ludzkie są dla mnie zagadką, dlatego muszę zacząć się przyglądać innym. Nie wiem nawet o czym rozmawiać z ludźmi. Ostatnio staram się wyszukiwać jakieś ciekawostki, żeby coś wrzucić w rozmowę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bez leków życie nie wygląda tak samo....

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...