Bezproduktywny czas...
Dla mnie choroba zawsze wiąże się z wyrzutami sumienia. Tak jakby odchodziła ze mnie chęć zrobienia czegokolwiek.
Dzisiaj poza obżeraniem się nie zrobiłam właściwie nic. Nawet nie pozmywałam.
Wkurzam się na siebie, mam nadziej, że jutro będę mieć lepszy dzień. Ostatnio nie czuję się dobrze sama ze sobą. Mam ochotę zapaść się pod ziemię, żeby nikt o mnie nie pamiętał. Tak po postu zniknąć.
Muszę coś zacząć robić, bo zwariuję, mam za dużo czasu na myślenie i użalanie się nad sobą.
ja czas choroby staram się wykorzystać na zaopiekowanie się sobą. Daję sobie wtedy więcej luzu i oddechu.
OdpowiedzUsuńJa zawsze jak mam dużo do zrobienia, to akurat mnie rozłoży. Taki kaprys organizmu. Zdrowiej <3
OdpowiedzUsuń