Najpierw pomyśl, potem mów...

Zauważyłam moją dużą wadę... Często mówię o jakiś moich planach zanim w ogóle zastanowię się czy mają one ssns. Drugą rzeczą jest częstotliwość zmiany przeze mnie zdania :/ przeraża mnie to i nie do końca wiem jak z tym walczyć.

Troszkę ostatnio się zdystansowałam. Myślę, że wiem co chcę robić... Chcę po prostu żyć spokojnie, mieć trochę czasu na realizację moich pasji. Na pewno otwieranie biznesu mi w tym nie pomoże, dlatego muszę zarzucić ten pomysł. Chcę znaleźć w przyszłości etat jako anglista w szkole postawowej w klasach 1-3. No o będę kontynuować pracę w przedszkolach i szkole językowej. Myślę, że zrezygnuję z pracy w świetlicy, bo męczy mnie to bardzo. Mam upierdliwą koleżankę, specyficzne dzieci. Wydaje mi się, że jestem lepszym dydaktykiem niż wychowawcą, dlatego chcę być przedmiotowcem. Bycie z jedną grupą dzieci przez dłuższy czas każdego dnia męczy mnie bardzo, wolę zmieniać grupy :)

Staram się robić na razie bilans korzyści i wad każdej mojej pracy, żeby nie żałować podejmowanych decyzji.

Myślę, że tak czy inaczej będę zmuszona do założenia własnej działalności, bo jestem dużą indywidualistką. Kocham swoją pracę i nie chcę patrzeć tylko na zarobki, a pracując w inni zawodzie byłabym nieszczęśliwa.

Na razie nie trzymam diety, chcę po świętach zacząć działać w tym zakresie. Na razie skupiam się na pisaniu pracy magisterskiej, bo na prawdę chcę mieć to już z głowy.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...