Potrzebuję odpoczynku

Czekam na święta... Ale nie, żeby spędzać czas z rodziną, dawać sobie prezenty, czy otwierać kolejne okienka kalendarza adwentowego.

Potrzebuję mieć trochę czasu dla siebie na nicnierobienie... Na leżenie i spanie i oglądanie głupot. Na zwyczajny relaks. 

Nie potrafię spać. Czuję się przepracowana. Myślę, że za dużo mam na głowie, bo mam studia, pracę w 3 przedszkolach, szkole i szkole językowej. No i prywatnych uczniów.

Większość kasy, którą zarobię wydaję na leki, lekarzy, terapię... I wkurza mnie to, bo chciałabym móc zacząć żyć, odłożyć coś na fajny urlop albo wyjście na randkę...

Generalnie nie mogę doczekać się soboty, bo wtedy trochę odpocznę,bo nie mam uczelni.

Muszę zmniejszyć ilość pracy w przyszłym roku, bo dla mnie to jest za dużo. Ja nawet nie szukam uczniów na zajęcia, a pchają się drzwiami i oknami :/ a nie chcę odpuszczać klientów, bo nie wiem czy znów nie lockdown i zostanę wtedy bez dużej części dochodów :/

Uświadomiłam sobie, że pracuje praktycznie cały czas, nawet jak oglądam coś z moim partnerem to drukuję, laminuję, wycinam, szukam pomysłów na lekcje.. Boję się, że szybko się wypalę, bo zamiast mieć jednego etatu z normalną pensją, łatam etat w 5 placówkach i zarabiam śmieszne pieniądze.

To w sumie tyle... 

Komentarze

  1. Ja właśnie tez wyczekuje świąt, ale obiecałam sobie, że do tego czasu będę turbo produktywna żeby potem faktycznie mieć po czym odpoczywać :)
    Chcociaż wydaje mi się, że Ty juz nawet teraz dużo robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję Ci :( Mam nadzieję, że przynajmniej na te święta uda Ci się odpocząć. To może nie być łatwe tak się przestawić na relaks, ale mam nadzieję, że Ci się to uda. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...