Może to odpowiedni czas na zdrowie?
Uświadomiłam sobie, że cały czas uważam, że przejście na dietetę rozwali mi zdrowie... Durne co? Bo jedzenie gotowców, pizzy, frytek, pannini i innych na pewno wpływa na nie wyśmienicie...
Chcę to zmienić. Zaczynam od teraz - właśnie zjadłam ryżówkę. Chciałam zjeść coś mega lekkostrawnego, bo naprzemiennie męczą mnie biegunki i zaparcia.
Dzisiaj nie poszłam do pracy - odrobię sobie zajęcia kiedyś tam... Nie za dobrze się czuję - fizycznie.
Postanowiłam dzisiaj, że chciałabym porozmawiać z dyrektorką o zmniejszeniu etatu w przedszkolu i zostaniu tylko jako anglista. Dużo mam na głowie i fizycznie nie wyrabiam. Zobaczymy co się da zrobić, jeśli nie będzie chciała się zgodzić to się zwolnię (mam 2 tygodnie okresu wypowiedzenia). Wątpię, że woli stracić anglistę na rzecz kilku 6.5h zajęć z dzieciakami.
Generalnie jakoś to będzie. Nie zależy mi na żadnej pracy, bo wiem, że w moim zawodzie nikt już nie chce pracować, więc mam w czym wybierać. Śmieszne, że myślę o tym, akurat w dniu nauczyciela.
Jak się wkurzę to będę handlować drobnicą na allegro i żyć z korków.
Wszystkim pracownikom Oświaty, życzę normalnego ministra, godnych warunków materialnych w pracy, odpowiedniego wynagrodzenia, brak wypalenia zawodowego.
Może nie myśl o tym jak o "przechodzeniu na dietę", bo to taka rzecz, która w naszych głowach sieje spustoszenie i zaraz myślimy, że tylko brokuł i kurczak, a więcej niż 1000 kcal to już porażka. I zabijamy się za każdy kawałek pizzy, ciastko czy pieroga. Może właśnie dobrą ścieżką dla Ciebie będzie potraktowanie tego właśnie jako zadbania o swoje zdrowie, skoro masz tę świadomość, że Twoje aktualne wybory żywieniowe nie są najlepsze.
OdpowiedzUsuńNiestety, zdrowe odżywanie = trochę więcej czasu w kuchni niż gotowce, ale gotowanie na dwa dni czy zaplanowanie sobie posiłków, które nie wymagają super dużo czasu a są zdrowe i dobre (dla mnie to np. owsianka z owocami albo jajka gotowane na śniadanie) naprawdę mocno pomaga.
Trzymam za Ciebie kciuki <3