Zastanawiające, a może prawdziwe?

 Panna A. napisałaś w komentarzu, że wydaje Ci się, że nie nadaję się do pracy z ludźmi. Bardzo mnie to ukłuło. Na początku nawet zrozumiałam, że nadaję się do pracy z ludźmi, ale coś mi nie pasowało, więc przeczytałam komentarz drugi raz.

Pierwszy raz w życiu spotkałam się z takim stwierdzeniem i to mnie zabolało. Ale może jest coś w Twoim spostrzeżeniu, bo na prawdę nie rozumiem interakcji między ludzkich. Jest to obszar, na którym bardzo się skupiam, bo dobre relacje z innymi są niezbędne w mojej pracy.

Ciężko mi w miejscach gdzie muszę być codziennie - Ci sami ludzie mnie męczą. Właśnie dlatego postanowiłam mieć pracę w różnych miejscach.

Muszę pomyśleć, bo szczerze, nie wyobrażam sobie pracy bez ludzi - zawsze otaczam się ludźmi i nie lubię samotności. Wolę Wolę być z ludźmi, których nie rozumiem, niż ze swoimi pojebanymi myślami.

Próbuję się oduczyć myślenia o sobie jak o najgorszej i przestać zabiegać o sympatię wszystkich wokoło. To mój główny problem. Jak ktoś ma mnie lubić, to polubi mnie, a nie którąś z udawanych wersji mnie.

Chciałabym móc być bardziej autentyczna. Ciężko być sobą, gdy nienawidzi się większości swoich cech.

No cóż będę myśleć.

Na razie załatwiam zaległe sprawy papierkowe i potem biorę się za dietę. Na początek zrobię sobie jakiś detoks, chociaż kilka dni.

Chcę również wrócić do ćwiczeń na platformie wibracyjnej, ale jakoś nie umiem się zabrać za to, bo pracuję całymi dniami. Wiem, wiem, to głupia wymówka... Myślę, że w październiku już będzie normalniej. 

Komentarze

  1. Natomiast napisałam także, że swoje spostrzeżenia opieram jedynie na wpisach, które dodajesz, a są one jedynie niewielką częścią Twojego życia. Opinii z internetu nigdy nie powinniśmy brać w 100% do siebie.
    Poza tym to, że nawet jeśli nie nadajesz się do pracy z ludźmi, to nie jest to jednoznaczne z tym, że nie nadajesz się do życia z ludźmi. Natomiast kiedy czytałam Twojego bloga na przestrzeni lat wielokrotnie pisałaś o tym, że nie umiesz porozumiewać się z ludźmi. Co więcej, często podawałaś przykłady. Może zastanów się czy w pracy bez kontaktu z ludźmi (albo jakimś ograniczonym kontaktem) nie byłoby Ci lepiej. Często chodzi po prostu o spokój ducha.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...