Kolejny rozdział... Mam nadzieję, ze ten będzie dobry.
Odkryłam wiele mechanizmów obronnych w moim życiu. Ciężko mi z tym bagażem, ale jest przynajmniej realny, określony i nazwany. Teraz mogę pracować.
Terapia zamiast pomóc mi w budowaniu zdrowych relacji, jak na razie owocuje konfliktami w obecnych relacjach, które urealniłam. Z jednej strony cieszy mnie fakt zdjęcia różowych okularów, ale cholernie boję się zostać sama. Jeszcze nie do końca lubię siebie samą, nie akceptuję jeszcze wielu moich cech.
Zmieniłam priorytety w moim życiu. Muszę porozmawiać poważnie z moim chłopakiem, bo zdecydowałam, że nie chcę mieć dzieci. Zdecydowałam również, że wrócę do podróżowania, w prawdzie chcę to robić dopiero w przyszłym roku, bo muszę odbić się finansowo i chce odczekać jeszcze chwilę, aż ustabilizuje się sytuacja z Covidem.
Z pozytywów - wróciłam do pływania, zaczęłam również słychać muzyki. Walczę z moim zajadaniem, powoli, do celu mimo przeszkód.
Dziękuję Wam za wsparcie.
jakiej muzyki słuchasz?
OdpowiedzUsuńTrzymaj się <3
OdpowiedzUsuń