Nic nie dzieje się przypadkiem

Właśnie zostałam wylana z pracy... Z jednej strony czuję ulgę, bo źle czułam się w tej pracy. Z drugiej zaś strony mam poczucie beznadziei - jednak nie wyrzuca się kogoś z pracy bez powodu...

Ja po prostu nie byłam gotowa na zmianę pracy. Dalej borykam się z powikłaniami po przejściu COVID-19. Mam zaniki pamięci, obniżoną koncentrację, wahania nastroju...

Jutro idę do mojej psychiatry na kwalifikację na oddział psychiatryczny. Potrzebuję pomocy, bo nie radzę sobie ostatnio z niczym - ani z emocjami, ani z relacjami międzyludzkimi, ani nawet ze zwykłymi czynnościami :/

Zobaczymy co będzie. Na razie należy mi się odrobina świętego spokoju. 

Komentarze

  1. Bardzo dobrze że wyciągasz rękę po pomoc, mądre podejście! Trzymaj się 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie domyślasz się przynajmniej jaki był powód tego zwolnienia? Jednak nie wyrzuca się kogoś z dnia na dzień.
    Ja zgadzam się z Artistic Soul bardzo dobrze, że prosisz o pomoc, to ogromny krok na przód!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro źle się czułaś w tamtej pracy, to może nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
    Jeśli masz taką możliwość daj sobie czas na zebranie sił, podreperowanie zdrowia.
    I podpisuję się pod dziewczynami powyżej - dobrze, że zdecydowałaś się na pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie koniec świata. Musisz sobie dać trochę czasu. Życie to nie same sukcesy. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Co tam u Ciebie? Wszystko dobrze?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bez leków życie nie wygląda tak samo....

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...