Kolejne pół roku... Kolejne kilogramy...

 Spasłam się... Bardzo...

Przeszłam koronawirusa i nie mam siły na nic. Mam duże problemy ze zdrowiem, lekarze rozkładają ręce. Mam zaniki pamięci, po 5 minutach spaceru jestem mokra i zdyszana. To nie pomaga. 

Ostatni czas był specyficzny. Zmieniłam pracę, bo w poprzedniej pracodawca mnie oszukiwał i nie wypłacał całości pieniędzy. 

Dzisiaj idę do bioenergoterapeutki. Mam dość brania leków... Mam dość chorowania na wszystko. Mam nadzieję, że to mi pomoże..

W sprawie diety - panicznie boję się, że dieta nie będzie smaczna i że zaczynając ją, już nigdy nie zjem niczego smacznego. Mam tak od kiedy podczas 👑 straciłam węch i smak. Po odzyskaniu tych zmysłów, zaczęłam objadać się tłustymi i słodkimi rzeczami... Mój mózg jest glupi. 

Dużo mam w głowie. Za dużo. 





Komentarze

  1. Ja również przeszłam wirusa (i to całkowicie nieświadomie). Choruję na przewlekłe zapalenie zatok i byłam przekonana, że mój brak węchu i smaku jest tymże spowodowany - a jak się później okazało BOOM! jednak słynny koronawirus. Czuję nadal dolegliwości na płucach związane z tym, że chorowałam... dosyć nieprzyjemne, lecz nie pozostaje nic innego jak dbać o swoje zdrowie :). Życzę powodzenia ze wszystkim co teraz przechodzisz w swoim życiu oraz optymizmu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że będziesz częściej pisała, brakuje tu Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Powoli, spokojnie. Napisałaś, że nie poznajesz Koktajlowej sprzed roku. Jedyne co zmieniłam w swoim usposobieniu to przyjęłam w końcu, że rozwój to miliony małych kroków, a nie setki dużych. Może też o tym pomyśl?
    Pisanie bloga bardzo pomaga. Postaraj się pisać przynajmniej raz w tygodniu. Nie znikaj.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...