Może nazwanie problemu pomoże?

Gdybym miała w kilku słowach opisać mój dzień to powiedziałabym "Dałam dupy..."

Wszystko dzisiaj legło w gruzach. Wszystkie starania. Dieta, ćwiczenia, palenie... 
Zjadłam dzisiaj dwa wrapy w MC, pierogi, kilka kostek czekolady, batonika i w dodatku piłam colę... Nie byłam na ćwiczeniach bo sobie wmawiałam, że nie dam rady i że bolą mnie mięśnie. Żałosne. 

Byłam na siebie wściekła. W dodatku odbiło się to na moim chłopaku. Jest mi wstyd i mam kaca moralnego.

Ustaliłam z moją terapeutką, że przed zapaleniem papierosa będę czytać sobie listę skutków palenia albo robić 50 przysiadów. Ani razu nie zastosowałam się do tych zasad. Wstyd mi. Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień i uda mi się realizować nadal postanowienia. 

Dzisiaj uświadomiłam sobie również, że mam duże problemy w obcowaniu z ludźmi. Nie umiem się zachować. Ludzie mnie nie za bardzo lubią i z reguły nawet mnie nie akceptują. Tak było zawsze. Nie wiem co mogę z tym zrobić. 

Kolejna sprawa to słomiany zapał... Napalam się na wiele rzeczy, próbowałam w życiu na prawdę wielu rzeczy z różnych dziedzin. Ale co z tego? W niczym tak na prawdę nie jestem dobra. Wszystkiego liznę po trochu i w niczym nie jestem wyspecjalizowana. Mam często wrażenie, że więcej mówię niż wiem. Kurcze, czy da się żyć będąc takim człowiekiem? 

Komentarze

  1. Da i wiele osób jest tego żywym przykładem. Myślę a raczej jestem pewna, że za bardzo siebie dobijasz...? Wychodzę z założenia, że nie jest tak źle. Proszę nie bądź dla siebie taka okrutna. Z tego co mówisz ten dzień totalnie ci nie poszedł ale to tylko jeden dzień w twoim życiu. Istnieje duża szansa, że inne będą bardziej pozytywne.
    Oby ci się udało ze sobą, życzę miłego dnia jutro.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma co się dołować głowa do góry i działamy dalej. Nie cofaj się tylko idź na przód ... jesteśmy z tobą :)
    Będę zaglądać z pewnością częściej :)

    http://idoyainwonderland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. A może chcesz zbyt wiele naraz? masz dużo różnych problemów, wiem, że rozciągnięcie tego w czasie jest demotywujące, ale może okaże się skuteczne? Najpierw schudnij, potem rzuć palenie? albo na odwrót.. thinlineforever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie siostry z pro-ana szukające aktywnego bloga zapraszam do siebie. Choć w społeczności obracam się od 2012 roku, to dopiero mój pierwszy blog. Mam nadzieję że będzie on nie tylko miejscem, gdzie dokumentuję swoją drogę do celu, ale też przestrzenią komunikacyjną dla nas wszystkich.

    https://nasyconapustka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bez leków życie nie wygląda tak samo....

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...