Podsumowując...

Myślę,  że raz na jakiś czas warto zrobić sobie małe podsumowanie, żeby zauważyć to co udało nam się już osiągnąć.

Więc podsumowując:
1. Zaliczyłam III semestr na uczelni (uffff nareszcie) - w dodatku moje oceny w 90% to 4.5-5. Jestem z siebie dumna.
2. Nareszcie zarabiam. Udało mi się od początku roku oddać 2.300zl za remont (przy czym miesiąc nie pracowałam), zapłacić ponad 2000 zł za studia, zapłacić za bilet kwartalny (200 zł), zapłacić za lekcje flamenco do końca czerwca (300 zł), odłożyć kasę na wakacje (1150 zł).  Niby pieniądze szczęścia nie dają- ale dają wiele możliwości - śpię spokojnie :)
3. W środę kończę te głupie praktyki w przedszkolu.
4. Podpisałam kontrakt, więc do stycznia mam stałą pracę.
5. Nauczyłam się mówić o moich potrzebach.
6. Trochę schudłam- nie patrzę ostatnio  a wagę, ale wiele osób mi to mówi.
7. Poznałam swoją wartość i nie marnuję już czasu na ludzi,  którym na mnie nie zależy.

Do pracy widzę u siebie:
1. Praca nad sylwetką - jest ładna pogoda, więc znów zacznę więcej chodzić. Oprócz tego pół h ćwiczeń flamenco dziennie - dzięki temu może poczuję się kobieca, poza tym jest to najlepsze ćwiczenie na mięśnie brzucha i nóg :D
2. Dieta.
Muszę ustalić zasady diety, będę je wdrażać sukcesywnie od wtorku:

  • 2-2.5 l wody dziennie - muszę pić dużo,  bo jestem spuchnięta. Pracuje głosem, więc automatycznie więcej muszę pić. 
  • 5 niewielkich, regularnych posiłków dziennie 
  • Przynajmniej 1 owoc dziennie
  • Nie kupować jedzenia na mieście. 
  • Ograniczyć słodycze (najpierw zamienię je na niskokaloryczne białkowe słodkości - następnie postaram się całkowicie zrezygnować.)
  • Mam problemy z wątrobą, więc muszę jeść dużo białka i warzyw strączkowych 
3. Czas dla siebie! 
Kilka zasad, które muszę koniecznie wdrożyć. 
a) czytać przed snem 
b) nie rozmawiać tyle przez telefon 
c) oglądać filmy po hiszpańsku 
d) spacery dla odsiania myśli 
e) pisać regularnie bloga i czytać wasze blogi 

4. Zająć się pisaniem licencjata - napisać do czerwca całą część teoretyczną wraz z bibliografią.

To tak w skrócie. Wiem, że nie wszystko od razu wyjdzie. Ale muszę mieć coś do czego będę dążyć.

Dziękuję Wam za wsparcie, to dużo dla mnie znaczy. Jeśli chodzi o wodę to wcześniej już tyle piłam i widziałam duże efekty - woda nie zatrzymywała się tak bardzo w organizmie, szybko waga schodziła i czułam się witalniej. 





Komentarze

  1. Fajne podsumowanie. Bardzo ważne jest by mieć czas dla siebie. Bez tego się wiednie i traci sens życia. Pracujesz teraz w szkole językowej?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobre podsumowanie! Patrz ile udało Ci się osiągnąć! Samorealizacja jest bardzo ważna, ciesze się, że udało Ci się wyeliminować rzeczy, które "psują wątrobę" xD Praca nad sobą jest chyba najtrudniejsza, ale od tego się zaczyna :D Życzę Ci powodzenia z realizacją kolejnych punkcików na liście ♥ Czasem warto jest się zatrzymać i zrobić coś tylko dla siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję licznych osiągnięć i powodzenia w działaniach <3 trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również muszę zrobić sobie podsumowanie, zawsze dobrze mi to robi i pomaga poukładać myśli.
    Ja niestety mam problem z oszczędzaniem, ale od tego miesiąca jest to moje postanowienie numer 1. Rozumiem że studiujesz zaocznie tak? Ja również płacę za studia ale od drugiego roku staram przenieść się na dzienne.
    Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bez leków życie nie wygląda tak samo....

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...