Czasem trzeba zwolnić... I przestać być perfekcyjną.
Dużo mam myśli. Nie ogarniam rzeczywistości. Jest tyle rzeczy których żałuję.
Uświadomiłam sobie ostatnio jeden z największych problemów. Jest nim nadambicja. Chciałabym wszystko zrobić perfekcyjnie. Ale nie potrafię. I potem jest gorycz porażki. Nie chce tego robić dla siebie- chce żeby ludzie mnie podziwiali, chce być wyjątkowa, lepsza...
Wiem, że jestem dobrym nauczycielem... na praktykach okazało się, że po prostu nie mam serca do maluszków w przedszkolu. Te dzieci mnie irytują. Więc nie potrafię przeprowadzać w taki sposób zajęć, aby nauzyciele byli zadowoleni.
Mój opiekun praktyk jest straszny. Ta kobieta jest jakaś beznadziejna... nie uwierzę, że w trakcie 5h zajęć nie zrobiłam chociażby jednej rzeczy poprawnie... według niej, wszystko robię nie tak jak być powinno.
Jestem przemęczona. Cieszę się, że w ten weekend mam wolne. Muszę oczyścić mózg, posprzątać mieszkanie i głowę. W sobotę idę spotkać się z chłopakiem, którego poznałam przez internet. Nie szukam już miłości. Chcę mieć po prostu znajomych. Kogoś z kim porozmawiam.
Idzie wiosna, powoli, ale idzie. Wreszcie wrócę do spacerów. Wreszcie odżyję wraz z drzewami w parku. Myślę że wtedy będzie już lepiej.
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie. Czytałam Wasze wpisy na blogach. Nie komentowałam, bo nie chciałam napisać czegoś głupiego....
Uświadomiłam sobie ostatnio jeden z największych problemów. Jest nim nadambicja. Chciałabym wszystko zrobić perfekcyjnie. Ale nie potrafię. I potem jest gorycz porażki. Nie chce tego robić dla siebie- chce żeby ludzie mnie podziwiali, chce być wyjątkowa, lepsza...
Wiem, że jestem dobrym nauczycielem... na praktykach okazało się, że po prostu nie mam serca do maluszków w przedszkolu. Te dzieci mnie irytują. Więc nie potrafię przeprowadzać w taki sposób zajęć, aby nauzyciele byli zadowoleni.
Mój opiekun praktyk jest straszny. Ta kobieta jest jakaś beznadziejna... nie uwierzę, że w trakcie 5h zajęć nie zrobiłam chociażby jednej rzeczy poprawnie... według niej, wszystko robię nie tak jak być powinno.
Jestem przemęczona. Cieszę się, że w ten weekend mam wolne. Muszę oczyścić mózg, posprzątać mieszkanie i głowę. W sobotę idę spotkać się z chłopakiem, którego poznałam przez internet. Nie szukam już miłości. Chcę mieć po prostu znajomych. Kogoś z kim porozmawiam.
Idzie wiosna, powoli, ale idzie. Wreszcie wrócę do spacerów. Wreszcie odżyję wraz z drzewami w parku. Myślę że wtedy będzie już lepiej.
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie. Czytałam Wasze wpisy na blogach. Nie komentowałam, bo nie chciałam napisać czegoś głupiego....
Współczuję opiekunki praktyk. Masz rację, często to pragnienie perfekcji bardzo wyniszcza. Nie da się być w 100% idealnym, to niemożliwe.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wiosna na Ciebie dobrze wpłynie, a spotkanie będzie udane.
Miłego dnia!
Trufla! Czekałam na Ciebie <3
OdpowiedzUsuńJak dobrze zr jesteś. Współczuję z powodu samopoczucia i dobrze wiem co czujesz. Ja też mam totalny zjazd. Lekarz dodała mi leki ale gowno pomagają. Bogu dziękuję ze mam teraz wolne od pracy bo chyba bym nie dała rady. Podziwiam Cię że Ty dajesz. Bo wiem ze dajesz, a opiekun praktyk jest po prostu jebnieta ze tak brzydko powiem. Może Ci czegoś zazdrości?
Daj znać jak spotkanie z chłopakiem.
Uściski, www.wierzezesieuda.blogspot.com
Miałam tak samo ;) moja opiekunka praktyk to taka stara torba, z którą nie do końca sie dogadywałam. Ale na szczęście tego nie da się nie zaliczyć :)
OdpowiedzUsuńNo coś Ty, co Ty mówisz, jak napisać czegoś głupiego, jak się ktoś prosi o krytykę to nie ma co się bać xD ale chyba wiem o co chodzi ;)
Możliwe że Ci nie szło, ale dobry opiekun powinien Ci pomóc tłumacząc i dając rady a nie złośliwie komentując. Jeśli dzieci Cię irytują to daj sobie spokój bo to się już nie zmieni. Mówię poważnie - po roku pracy w przedszkolu odechcialo mi się nawet mieć własne dzieci. A jeśli mimo to chcesz tak pracować to pamiętaj : dzieci muszą mieć rutynę żeby być posłuszne . Te same słowa i czynności, zmiana aktywności co 5 minut a że starszymi co 15. Jeśli jedno zaczyna odchodzić to od razu się nim zajmujesz bo zaraz rozlezie się reszta. No i oczy z tyłu głowy - nic nie może Ci umknąć bo oprócz prowadzenia zajęć odpowiadasz za ich życie, zdrowie, za to żeby nie chodziły posikane, głodne ani spragnione. Dla mnie to ogólnie była masakra i zrozumiałam, że nie mam ochoty poświęcać swojego życia takim odmozdzajacym czynnosciom. Niemniej mam ogromny podziw dla tych co to potrafią.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo, co ty. Z tą ambicją... Z tą potrzebą bycia najlepszą i podziwianą...
OdpowiedzUsuńMnie wszystkie dzieci irytują. Dlatego podziwiam, że w ogóle poszłaś do przedszkola na praktyki.
I chwila spokoju i oczyszczenia myśli na pewno się przyda. Wykorzystaj ją w pełni.
Pozdrawiam :)
Całkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń