Pomieszanie z poplątaniem...

Dziwne emocje mną targają... z jednej strony nadzieja, bo remont idzie do przodu, zadowolenie z postępów moich uczniów, a z drugiej strony rozczarowanie samą sobą, zaległości ami ja studiach,  stojącą wagą...

Dużo we mnie tego siedzi. Znów nie umiem spać. Nie wiem jak to jest. Niby byłam u terapeutki, ale niewiele to dało.

Dzisiaj napisałam maile do wykładowców, więc pierwszy krok zrobiłam. Ale do nauki nie potrafię znaleźć motywacji. Jutro coś popiszę, bo mam trochę prac zaliczeniowych i kilka rzeczy na seminarium. Taki jest plan.  A w czwartek nauczę się trochę na matmę i na sobotni egzamin... myślę, że presja czasu zrobi swoje.

Waga stoi. Dzisiaj drugi dzień II fazy - robię jednak 2:2. Ale niestety zgrzeszyłam - wypiłam kupne mleko o smaku kawy - musiałam coś zjeść, a to miało najmniej cukru z wszystkiego w sklepie. Nie poddaje się,  od jutra 2 dni samych protein. Brakuje mi strasznie warzyw. Ale takie są zasady diety,  więc staram się ich trzymać - ale w dniu PP jem ogórki kiszone i pieczarki, bo to akurat jest dozwolone. Chciałam zrobić sobie tymbaliki z kurczaka, ale zabrakło mi czasu...

Książka, o której pisałam,  jest bardzo wciągająca. Przeczytałam już prawie połowę ;) znów czytanie daje mi radość :) myślę,  że postaram się czytać około 2 książek miesięcznie dla przyjemności. Mam czasami dosyć tego naukowego bełkotu z książek na studia ;p

Mam nadzieję,  że u Was wszystko w porządku ;)


Komentarze

  1. Nic nie może wiecznie stać, Kocie, więc się tym nie przejmuj. Ciesz się. Remont trwać wiecznie nie będzie, kiedyś się w końcu skończy. Uczniowie robią postępy, więc bądź zadowolona. :3
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przejmuj się mi dwa tygodnie waga stała... najważniejsze że nie rośnie.

    Www.wierzezesieuda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. powodzenia :)

    https://jaksieje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Waga ruszy głową do góry, Powodzenia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Złe sny, zła diagnoza i złe emocje potrafią sprawić ból.