Nocny spacer...

Wzięłam całą tabletkę nasenną... z reguły zasypiam już po połowie, tym razem nie zasnelam nawet po całej...

Około 6.00 poszłam się przejść. Przeszłam jakieś 10 km. Bez celu.

Nie wiem czy chudnę. Chyba tak. Ale i tak psychicznie czuje się jak gówno.  Mimo że biorę psychotropki....

Mam nadzieję, że wy lepiej sypiacie i lepiej się czujecie...


Komentarze

  1. Powodzenia, kiedy ja byłam w podobnej sytuacji (dość długo) to przyszedł taki dzień w którym po prostu powiedziałam sobie że się ogarniam i że będę inna, mam nadzieję że na Ciebie też przyjdzie taki dzień, trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  2. może medytacja?

    https://jaksieje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bez leków życie nie wygląda tak samo....

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...