Czy można zasłużyć na miłość?

Ach muszę się wypisać.  W głowie mi wiruje. Czuję się jakbym się naćpała..

Chłopak, o którym pisałam w poprzenim  poście jakimś magicznym cudem... nie wiem jakim, ale skontaktował się ze mną.

To chyba jakieś przeznaczenie. Dzisiaj założyłam sobie Tindera, a on do razu mnie znalazł. Wiem że to brzmi dziwnie. Wiem, że portale randkowe to nie jest rozwiązanie,  ale gdyby nie to... to nie odnalazłabym go...

Generalnie to nie marzę o niczym innym jak o patrzeniu w jego oczy... no i On tak cudownie całuje.

Zauroczył mnie i mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Mam dość czekania. Nie chce być taka samotna. Chcę być dla kogoś ważna. Może właśnie przytrafiła mi się miłość?

Nie chce sobie niczego obiecywać. Ale chce pomarzyć. Chcę działać, bo za długo żyłam w chorym układzie.

Dzisiaj mój bilans zamknął się w 1300kcal. Myślę, że to nie jest za dużo jak na Święta.
A co u Was motylki?



Komentarze

  1. To bardzo dziwne, ale czytając kilka Twoich poprzednich wpisów znalazłam w Tobie swoją bratnią duszę. Ja też szukam miłości, szczęścia i zainteresowania ze strony innych ludzi.
    Powiedz mi o sobie coś więcej, póki co wiem jedynie ile masz lat, a chciałabym wiedzieć kto siedzi po drugiej stronie monitora :)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez szukam milosci lecz jeszcze jej nie odnalazłam.... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...