Chyba już nie chce się tak czuć...

Ach dziewczyny, nie wiem co jest ze mną nie tak? Czemu ludzie traktują mnie jak śmiecia? Nie wiem jak się zmienić... muszę zmienić się w środku, żeby móc pracować nad ciałem...

Dzisiaj było mi bardzo przykro.... umówiłam się już kilka tygodni temu z panem X na takie nasze wigilijne spotkanie... wyobraźcie sobie, że wpadł na 26minut... ja pół dnia przygotowywałam się na to. A on wszedł i wyszedł... byłam dzisiaj wobec niego oschła. To było dla mnie bardzo upokorzające. Czułam się jak idiotka.

Kolejną rzeczą jest prezent... ja sprowadziłam prezent dla niego z Anglii.. a on obdarował mnie śmietnikiem - tak, na prawdę dał mi kosz na śmieci 😑 znam go już długo,  ale tego się nie spodziewałam - on zawsze kupuje coś głupiego... ale to jest chyba "lekka" przesada.

Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Jest mi bliższy niż ktokolwiek inny... i wiem że ma wady. Ale ile mogę akceptować takie rzeczy? nie jesteśmy już dziećmi, a On dalej zachowuję się jak gimnazjalista. Kurde, przecież mamy po 22 lata...

Postanowiłam nie odzywać się do niego w ogóle! Jak będzie chciał to zadzwoni, umówi się...  jak nie to przynajmniej będę miała jasność, nie chce już tracić czasu...

Jeśli chodzi o dietę to waga stoi. Nie mam za bardzo koncepcji na dietę - nie chce zaczynać przed świętami bo będzie jojo... ale z drugiej strony, nie wiem kompletnie co jeść,  jaką dietę wybrać... może coś doradzicie?

Trzymajcie się ciepło :* dziękuję Wam za wsparcie ;)


Komentarze

  1. "muszę zmienić się w środku, żeby móc pracować nad ciałem" - Bardzo podoba mi się to zdanie, jest takie prawdziwe! Co do pana X... Porozmawiaj z nim szczerze. Skoro jesteście blisko, powinniście bez problemu wyjaśniać sobie pewne sprawy. Zachował się nie w porządku, powiedz, że to Cię zraniło, bądź szczera. Trzymaj się! <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bez leków życie nie wygląda tak samo....

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...