Chodzi o życie, o samo życie - o odkrywanie go, bezustannie i wiecznie, a nie o fakt odkrycia!
Hej motylki,
Chciałam Wam bardzo podziękować za wsparcie. Dużo mi dały Wasze rady. Czasem potrzebny jest po prostu inny punkt widzenia :)
Ostatnio miałam ciężki okres. Ciężko było mi się pogodzić z odrzuceniem, wpadłam w histerię...
Po prostu dawno nie przebywałam sama ze sobą. Staram się ostatnio odkryć kim jestem, jaka jestem, jakie są moje cele, marzenia. Chcę odkryć co sprawia mi przyjemność, a co doprowadza mnie do szału. Wbrew pozorom to bardzo ciężka praca.
Zaplanowałam dietę. Stwierdziłam, że najlepsza dla mnie jest dieta białkowa. Chcę podejść do niej bardzo poważnie. Przejść wszystkie fazy. Chcę schudnąć przede wszystkim, aby poczuć moc sił witalnych, aby mieć energię, żeby popatrzeć w lustro i powiedzieć "jesteś piekna". Chcę pokochać samą siebie.
Jeśli chodzi o miłość - odpuszczam. Nie da się nikogo zmusić do miłości, a nie chcę budować niczego na siłę, bo w związku są dwie osoby...
W środę opierdoliłam fachowców - zadziałało. Wzięli się do roboty. Na szczęście! Wróciła mi nadzieja i już za niedługo zamieszkam w moim ukochanym mieszkaniu ♡
Jedyne o co się martwię to studia - strasznie je zaniedbałam. Muszę się spiąć i wszystko nadrobić!
A co u Was kochane?
Życzę Wam chudego Nowego Roku ;*
Chciałam Wam bardzo podziękować za wsparcie. Dużo mi dały Wasze rady. Czasem potrzebny jest po prostu inny punkt widzenia :)
Ostatnio miałam ciężki okres. Ciężko było mi się pogodzić z odrzuceniem, wpadłam w histerię...
Po prostu dawno nie przebywałam sama ze sobą. Staram się ostatnio odkryć kim jestem, jaka jestem, jakie są moje cele, marzenia. Chcę odkryć co sprawia mi przyjemność, a co doprowadza mnie do szału. Wbrew pozorom to bardzo ciężka praca.
Zaplanowałam dietę. Stwierdziłam, że najlepsza dla mnie jest dieta białkowa. Chcę podejść do niej bardzo poważnie. Przejść wszystkie fazy. Chcę schudnąć przede wszystkim, aby poczuć moc sił witalnych, aby mieć energię, żeby popatrzeć w lustro i powiedzieć "jesteś piekna". Chcę pokochać samą siebie.
Jeśli chodzi o miłość - odpuszczam. Nie da się nikogo zmusić do miłości, a nie chcę budować niczego na siłę, bo w związku są dwie osoby...
W środę opierdoliłam fachowców - zadziałało. Wzięli się do roboty. Na szczęście! Wróciła mi nadzieja i już za niedługo zamieszkam w moim ukochanym mieszkaniu ♡
Jedyne o co się martwię to studia - strasznie je zaniedbałam. Muszę się spiąć i wszystko nadrobić!
A co u Was kochane?
Życzę Wam chudego Nowego Roku ;*
fajnie, że powoli wszystko się u Ciebie układa <3
OdpowiedzUsuńhttps://jaksieje.blogspot.com/
Widzisz jak pięknie się wszystko ułożyło? Super, bardzo się ciesze.
OdpowiedzUsuńWww.wierzezesieuda.blogspot.com
Cieszę się, że widać w Tobie motywację i energię do życia :) bardzo kibicuję, żeby Ci się udało!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki (lepszyswiatproana.blogspot.com)
OdpowiedzUsuń