Żyje­my tak jak śni­my – samotnie...

Dziękuję za wsparcie :)
Dzisiaj kolejny dzień diety białkowej - jestem w fazie II i nieźle się trzymam, chociaż wiem, że mogło być lepiej. Miałam kilka wpadek, ale wtedy od razu się przeczyszczałam.
Jak na razie schudłam ok. 4 kg. Wiem, że to mało, chciałabym zrzucić jeszcze koło 18...

Dzisiaj nie byłam na basenie, bo jestem chora :( mam nadzieje, że uda mi się pójść jutro.
Mimo, że biorę wiele witamin, choruję. Moja odporność jest bardzo osłabiona, a w dodatku, na dworze jest masakryczna pogoda...

Posprzątałam całe mieszkanie na tip top! A było co robić... Ale moja mama pewnie nawet nie zauważy... Od jakiegoś czasu bardzo zamknęłam się w sobie i zerwałam wszystkie kontakty, z rodziną też mniej rozmawiam... Wolę mój mały pokoik - w nim czuję się bezpieczna, wiem, że nikt mnie nie zrani.

Mam motywację! Pierwszy raz w życiu czuję, że może mi się udać! W wakacje będę najseksowniejszą dziewczyną Chorwacji :D




Komentarze

  1. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)
    Nie martw się u mnie w domu jest podobnie... Też konflikty z mamą i to docenianie mnie...;d
    Coś mi się wydaje że jesteś do mnie podobna i masz podobne problemy, przynajmniej z tego co tu czytam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...