Pluń na wszystko co minęło: na własną boleść i na cudzą nikczemność... Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie!

A więc nawaliłam! Wiedziałam, że prędzej czy później rzucę wszystko i otworzę lodówkę... Jadłam wszystko co mi wpadło w ręce... Dzisiaj już święta, więc ostatni dzień pozwolę sobie na małe smakołyki, a od poniedziałku zaczynam walczyć na nowo!

W tym tygodniu na basenie byłam tylko dwa razy :( na dodatek jutro nie pójdę, bo w święta jest zamknięte :/

Dużo ostatnio myślałam. Chyba muszę pożegnać się ze wszystkimi przyjaciółmi i znajomymi. Wszyscy wydają się tacy fałszywi, dlatego chyba lepiej być samemu. Musze skupić się na nauce, na moich pasjach i na diecie!

Chcę teraz rzucić wszystko, aby zapewnić sobie nowy, lepszy start. Ludzie nie znają mojego prawdziwego oblicza, no może z wyjątkiem mojej rodziny. Bardzo się zmieniłam przez ostatni czas. Wierzę, że jeszcze wszystko mogę zbudować na nowo.

Przepraszam, że nie pisałam, że nie zaglądałam do Was, ale nie miałam dostępu do Internetu.
Wesołych Świąt motylki :*


Tak bardzo chcę poczuć wiosenny wiaterek na twarzy...


Komentarze

  1. Hej! Jestem tu i wspieram Cię! :)
    Dobrze jest czasem odciąć się od syfu i zacząć od początku. Zdefiniować i poznać Siebie. Każda taka decyzja nas czegoś uczy i sprawia, że jesteśmy silniejsi! A tego potrzebujemy - siły! :)
    Napadem się nie przejmuj. Raz na wozie, raz pod. Ważne, żeby się czepić i jechać dalej! ;)
    Wiosna, to, to, czego nam trzeba! I slońce! I usmiech. To jedyne co mozesz kontrolowac, wiec usmiechaj sie! Z usmiechem zawsze jest latwiej! :)
    Pozdrawiam cieplutko!
    Dodaje do czytanych i bede wpadac czesciej!

    Kokainovva z zdradliwabialakreska.blogspot.com

    xxxx

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czasem plany zmieniają się z dnia na dzień.

Układanie, porządkowanie, sprzątanie...