Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz...
Huuuh... Nie wiem od czego zacząć, zawsze mam z tym problem.
A więc - jestem Trufla i jestem gruba. Moje życie to nieustanna walka z nadmiarem tłuszczu. Nie wiem ile ważę, bo mam remont łazienki i wszystko jest wyniesione do piwnicy.
Osoby które znają mnie chociaż trochę, twierdzą, że na podstawie mojego życia można by nakręcićna prawdę ciekawą telenowelę... Za dużo się u mnie dzieje.
Pokrótce muszę iść do psychologa i ginekologa. Na wyjeździe szkolnym dosypano mi czegoś do drinka na imprezie i nie mam pewności czy jestem dziewicą... Nic nie pamiętam. Jestem wrakiem człowieka, ludzie cały czas zadają niezręczne pytania. "Jesteś chora, zmęczona?" "Coś się stało? Bo źle wyglądasz...". Już mam dość tego co się dzieje u mnie w szkole. Postanowiłam ją zmienić, ale będzie ciężko, bo w szkole do której chcę się przepisać nie ma miejsc. Chyba całymi nocami będę się modlić by jednak się jakieś znalazło.
Przydałoby się wsparcie. Bardzo chcę schudnąć, ale nie wiem jak, nie mam nawet specjalnie motywacji. Nie ukrywam, że chciałabym wyglądać atrakcyjnie w nowej szkole (o ile znajdzie się dla mnie miejsce).
Pozdrawiam,
Zrozpaczona Trufla
A więc - jestem Trufla i jestem gruba. Moje życie to nieustanna walka z nadmiarem tłuszczu. Nie wiem ile ważę, bo mam remont łazienki i wszystko jest wyniesione do piwnicy.
Osoby które znają mnie chociaż trochę, twierdzą, że na podstawie mojego życia można by nakręcić
Pokrótce muszę iść do psychologa i ginekologa. Na wyjeździe szkolnym dosypano mi czegoś do drinka na imprezie i nie mam pewności czy jestem dziewicą... Nic nie pamiętam. Jestem wrakiem człowieka, ludzie cały czas zadają niezręczne pytania. "Jesteś chora, zmęczona?" "Coś się stało? Bo źle wyglądasz...". Już mam dość tego co się dzieje u mnie w szkole. Postanowiłam ją zmienić, ale będzie ciężko, bo w szkole do której chcę się przepisać nie ma miejsc. Chyba całymi nocami będę się modlić by jednak się jakieś znalazło.
Przydałoby się wsparcie. Bardzo chcę schudnąć, ale nie wiem jak, nie mam nawet specjalnie motywacji. Nie ukrywam, że chciałabym wyglądać atrakcyjnie w nowej szkole (o ile znajdzie się dla mnie miejsce).
Pozdrawiam,
Zrozpaczona Trufla
Dasz rade! Damy rade. Dostaniesz sie do tej nowej szkoly, schudniesz. A i nie denerwuj sie wizytami. Bedzie dobrze :*
OdpowiedzUsuńTwoja Absurdalna