Nic nie dzieje się przypadkiem
Właśnie zostałam wylana z pracy... Z jednej strony czuję ulgę, bo źle czułam się w tej pracy. Z drugiej zaś strony mam poczucie beznadziei - jednak nie wyrzuca się kogoś z pracy bez powodu... Ja po prostu nie byłam gotowa na zmianę pracy. Dalej borykam się z powikłaniami po przejściu COVID-19. Mam zaniki pamięci, obniżoną koncentrację, wahania nastroju... Jutro idę do mojej psychiatry na kwalifikację na oddział psychiatryczny. Potrzebuję pomocy, bo nie radzę sobie ostatnio z niczym - ani z emocjami, ani z relacjami międzyludzkimi, ani nawet ze zwykłymi czynnościami :/ Zobaczymy co będzie. Na razie należy mi się odrobina świętego spokoju.