Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2012

Kiedy znalazłam się na dnie, usłyszałam pukanie od spodu....

Obraz
Ach, dawno nie pisałam... Święta = jedzenie - myślę, że to stwierdzenie nie dotyczy tylko mnie... W ciągu ostatnich kilku dni nie robiłam kompletnie nic. Po prostu napawałam się spokojem. Jadłam i to bardzo dużo - o wiele za dużo! Moje wymiary: Wzrost: 178 cm Waga: 80 kg Biust: 105 cm Talia: 100 cm Biodra: 106 cm Udo: 60 cm Kolejne pomiary za tydzień. Od TERAZ biorę się solidnie za siebie. Dieta do 1000 kcal dziennie. Całkowite wyeliminowanie słodyczy. Dużo owoców i warzyw. Chude mięso - drób. Nabiał. Codziennie ćwiczenia - 3x500 brzuszków, skręty na twisterze 3x5 minut, jazda na rowerku stacjonarnym podczas nauki, czytania i oglądania telewizji. Pogubiłam się we wszystkim. Dzisiaj byłam na łyżwach z koleżanką, wszyscy faceci mnie zaczepiali - już sama nie wiem czy się ze mnie naśmiewali czy próbowali poderwać. Nie wiem, chyba nie jestem aż tak brzydka, tylko odrobinę za gruba, ale czułam się zażenowana gdy tłum chłopaków wołał za mną np. "Chodźcie pomożemy jej.

Umieć kochać - do te­go trze­ba ukończyć szkołę cierpienia....

Obraz
Och, ja to chyba jestem mistrzem w komplikowaniu sobie życia. Nie wiem, co się ze mną dzieje. Pedagog szkolny kazał mi iść do psychologa - po jaką cholerę? Psycholog w moim przypadku nie pomoże, bo nie da się pomóc osobie, która sama do końca nie wie w czym jest problem... Coraz częściej nachodzą mnie myśli o śmierci. Mam nadzieję, że 21.12 będzie ten pierdo*ony koniec świata! Zepsuł mi się kontakt z gościem, który mi się szalenie podoba. On uważa, że jestem za bardzo tajemnicza. Chyba nie chcę go więcej widzieć. Nie mam już nawet siły walczyć o miłość. Przytyłam i to bardzo. Jestem grubą świnią! Postanowiłam sobie do nowego roku zrobić przerwę od jakichkolwiek słodyczy. Będę je zastępować owocami. Mogę jeść do 500kcal dziennie, nie licząc owoców i warzyw. Oprócz tego, będę dużo chodzić - do szkoły, ze szkoły, na zajęcia i postaram się jeździć na rowerku stacjonarnym. Nie mam siły żyć, ale chcę pokazać wszystkim, którzy mnie zranili, że jestem jednak silna!

Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz...

Obraz
Huuuh... Nie wiem od czego zacząć, zawsze mam z tym problem. A więc - jestem Trufla i jestem gruba. Moje życie to nieustanna walka z nadmiarem tłuszczu. Nie wiem ile ważę, bo mam remont łazienki i wszystko jest wyniesione do piwnicy. Osoby które znają mnie chociaż trochę, twierdzą, że na podstawie mojego życia można by nakręcić na prawdę ciekawą telenowelę... Za dużo się u mnie dzieje. Pokrótce muszę iść do psychologa i ginekologa. Na wyjeździe szkolnym dosypano mi czegoś do drinka na imprezie i nie mam pewności czy jestem dziewicą... Nic nie pamiętam. Jestem wrakiem człowieka, ludzie cały czas zadają niezręczne pytania. "Jesteś chora, zmęczona?" "Coś się stało? Bo źle wyglądasz...". Już mam dość tego co się dzieje u mnie w szkole. Postanowiłam ją zmienić, ale będzie ciężko, bo w szkole do której chcę się przepisać nie ma miejsc. Chyba całymi nocami będę się modlić by jednak się jakieś znalazło. Przydałoby się wsparcie. Bardzo chcę schudnąć, ale nie wiem jak