Jest dziwnie
Źle się czuję, jestem pogubiona. Emocjonalnie jestem totalnie wyjechana. Nie potrafię się ogarnąć. Próbuję rzucić palenie, ale kolejny raz zawalam. Teraz nawet kryję się przed chłopakiem. Spróbuję w piątek wypalić ostatniego papierosa. Będę próbować, aż mi się w końcu uda. W czwartek idę ostatni raz do pracy do przedszkola. Nie chcę tam być. Jestem sfrustrowana. Ale muszę, bo czeka mnie remont i każdy grosz się przyda. Cały czas mam problemy żołądkowe - są one związane ze stresem. Myślę, że jak zacznę już nową pracę to będzie lepiej. Teraz staram się opłakać zawód związany z wybraną przeze mnie profesją. Właśnie uświadomiłam sobie, że nie bez powodu chyba w języku polskim profesję określamy mianem "zawodu". Próbuję ułożyć sobie wszystko w głowie, ale nie jest mi łatwo :/ Jadę do terapeutki. Teraz, jak nigdy, jest mi bardzo potrzebna. Przepraszam, że nie komentuję ostatnio Waszych wpisów - nie chcę Wam napisać głupot lub komentarzy, które mogłyby Was zranić. Trzymajcie się c...