Nie pisałam tu od kilku lat.... kiedy ostatnio tu byłam to moje życie było po prostu idealne - mieszkałam w mojej ukochanej Hiszpanii, byłam chuda, zakochana i nie musiałam się niczym martwić... Potem musiałam wrócić do szarej rzeczywistości... Polska, ponad 100 kg na wadze i depresja. Teraz już chyba mam wszystkiego dość. Jestem sama jak palec, gruba, śmierdząca, smutna siedzę z papierosem w ręku i rozmyślam o własnym jestestwie. Nic mi nie wychodzi - na studiach sobie nie radzę... W pracy jestem chyba najgorszym i najmniej szanowanym pracownikiem, więc penie moja umowa nie zostanie przedłużona.... Mieszkam z dziwnymi ludźmi, bo nie stać mnie na samodzielne utrzymanie. Generalnie nie chce mi się żyć... Faceci to świnie - ten kto to powiedział, musiał być bardzo spostrzegawczy.... Każdy by tylko chciał ruchać, nie zważając na moją zszarganą psychikę po incydencie z pigułką gwałtu. Czy to na prawdę tak ciężko zrozumieć, że dotyk może parzyć.... Pewnie nikt tego nie czyta... mo...